Opuszczając Portimao na wybrzeżu Algarve, wiedzieliśmy, że czeka nas prawie 600 km do przejechania i około 5-6h podróży do Porto. Postanowiliśmy więc, że zwiedzimy po drodze Fatimę.
Fatima znajduje się pośrodku trasy między Portimao i Porto, do którego chcieliśmy dotrzeć. Osobiście uważam, że warto odwiedzić to miejsce. Dla osób wierzących będzie to obowiązkowy punkt wizyty w Portugalii, ale powinno się ono podobać każdemu.
Historia tego miejsca jest ciekawa. W 1917 troje pasterzy z Fatimy – Francisco i Jacinta Marto oraz Lucia dos Santos – ogłosiło, że objawiła im się Matka Boża i przekazała trzy tajemnice fatimskie. Kościół katolicki uznał w 1930 te objawienia za cud. Już od roku 1927 przybywały do Fatimy zbiorowe pielgrzymki z innych krajów. W latach 1928–1953 w miejscu objawień wzniesiono bazylikę Matki Boskiej Różańcowej, tam też jest pochowana trójka pastuszków. Każdego roku do Sanktuarium w Fatimie przybywa ponad 5 milionów pielgrzymów z całego świata i jest ono w jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w Portugalii.
Objawień fatimskich było 6. Do mnie osobiście przemawia jeden z faktów odnośnie objawień.
Cytat z pierwszego objawienia „Przyszłam was prosić, abyście tu przychodzili przez 6 kolejnych miesięcy, dnia 13 o tej samej godzinie. Potem powiem, kim jestem i czego chcę. Następnie wrócę jeszcze siódmy raz”.
Oraz informacja odnośnie szóstego objawienia: 13 października 1917 miało miejsce ostatnie relacjonowane objawienie Matki Bożej trójce pasterzy z Fatimy, cud Słońca. Cud (tzw. taniec Słońca) był widziany przez 70.000 osób, wśród nich byli dziennikarze bardzo sceptyczni do objawień, którzy zostali zdumieni tym zjawiskiem. Dziennikarz Avelino de Almeida, z antyklerykalnego pisma O seculo, powtarzał wiele razy w swojej relacji: „Widziałem to… Widziałem to…”
W naszym obiektywie Fatima wygląda tak.
Bazylika matki boskiej różańcowej w Fatimie
Kościół Trójcy Przenajświętszej w Fatimie – nazywany Nową Bazyliką
Kapilca objawień w Fatimie
Domy pastuszków (Casas dos Pastorinhos)
Znajdują się w pobliskiej wiosce Aljustrel oddalonej ok 3 km od Fatimy. Dojechaliśmy tam „ciuchcią” na kołach. Dla naszego synka sam ten przejazd był niemałą atrakcją.
Zapraszam do przeczytania pozostałych części relacji z Portugali:
Na wybrzeże Algarve wyruszyliśmy z Lizbony, której opis i zdjęcia znajdziecie tu – Portugalia cz.1 – Lizbona. Mieliśmy wypożyczone auto, więc podróż przebiegła dość szybko. Wyruszyliśmy z Lizbony ok 9:00 i już po 3h byliśmy w Portimao. Nasz dwulatek lubi podróżować, więc nie było żadnych komplikacji na trasie.
Plan pobytu na wybrzeżu Algarve mieliśmy prosty – plażowanie. Chcieliśmy odwiedzić kilkanaście miejsc, które upatrzyliśmy sobie wcześniej. Udało się to zrobić bez problemu. Przygotowałem dla was mapę odwiedzonych miejsc – pamiętam, że miałem problem z odnalezieniem kilku miejsc, które widziałem na zdjęciach. Może komuś się przyda.
Nie nastawialiśmy się na zwiedzanie – raczej na plażowanie i zabawy w piasku z synkiem, dlatego w dalszej części wrzucam głównie zdjęcia i nazwy miejsc.
Miejsca odwiedzone na wybrzeżu Algarve podczas 5 dni naszego pobytu:
Praia do Castelejo
Torre da Aspa
Punkt widokowy na czubku góry widocznej na poprzednich zdjęciach.
Praia Da Bordeira
Plaża idealna. Jedno z najładniejszych miejsc w jakim byliśmy. Plaża „na uboczu” dzięki czemu prawie pusta. Idealny piasek dla dziecka, super widoki, spokój. Surferzy walczący z falami. Jak dla mnie to plaża numer 1 na całym wybrzeżu Algarve.
Lagos – Praia do Camilo
Lagos – Praia Dona Ana
Lagos Stare Miasto – Old Town
Na jedzenie wybraliśmy się na starówkę Lagos. Restauracji jest tam mnóstwo, każdy znajdzie coś dla siebie. Warto poświęcić chwilę na spacer po okolicy.
Lagos – Farol da Ponta da Piedade
Plaża Benagil – Praia de Benagil
Grota Benagil – Grutas de Benagil
Ponieważ popłynęliśmy do groty wpław, nie mam żadnych swoich zdjęć z tego miejsca. Poniższe zdjęcia i film są ze strony Standup Journal ( LINK ). Dopłynięcie jest dość proste – z plaży obok zajmuje ok 5 min. Pływają tam również łódki – koszt ok 20E za 1h rejsu po wybrzeżu. Jednak nie zawsze pozwalają wejść do środka groty (jest to uzależnione od wysokości fal). Warto o to dopytać przed kupnem rejsu żeby nie być zawiedzionym.
Grotę można również zobaczyć z góry, ale ten widok nie robi już takiego wrażenia.
Praia da Marinha
Praia do Beliche
Forteca Sagres – Sagres Fortress
Sagres – Port i Praia da Mareta
Przylądek Świętego Wincentego – Cape Saint-Vincent
Jest najbardziej wysuniętą na południowy zachód częścią Europy. Jest tu latarnia morska. Bardzo dużo osób przyjeżdża w to miejsce obejrzeć zachód słońca. W czasie naszej wizyty było podobnie. Kilkadziesiąt samochodów zaparkowanych wokół. Turyści z winkiem, piwem i kocami chroniącymi przed mocnym wiatrem.
Portimao – Praia dos Três Irmãos
To jedna z naszych ulubionych plaż. Umiejscowiona bardzo blisko naszego noclegu. Plaża ma czysty drobny piasek idealny dla dzieci, a jednocześnie klifowe wybrzeże. Jest bardzo ładna. Spacerując wzdłuż plaży, przechodzi się miedzy skałami aby dostać się na kolejne jaj odcinki.
Portimao – nocleg
Na wybrzeżu Alrarve wszystkie noce spędziliśmy w Portimao. Mieszkanie było głównie naszą bazą wypadową, bo jak widać powyżej odwiedziliśmy dość dużo miejsc. Apartament, który wybraliśmy był bardzo fajny, a do tego tani. To oczywiście plus wyjazdu zaraz po sezonie. Standardowo rezerwowaliśmy na AirBnB. Kilka zdjęć mieszkania poniżej. Tak jak podczas większości naszych wyjazdów cenę za nocleg obniżyliśmy dodatkowo kodem promocyjnym. Kod promocyjny na ok 100 zł zniżki możecie uzyskać rejestrując się przez tenLINK.
W samym Portimao nie spędzaliśmy zbyt dużo czasu. Jedynie wieczorne wyjścia na kolację. Wzdłuż plaży Praia da Rocha znajduje się deptak, na którym można znaleźć bardzo dużo restauracji, barów i knajp. Polecam szczególnie jedną restaurację o nazwie La Dolce Vita. Uprzedzam jednak, że warto zrobić rezerwację ponieważ ciężko o wolny stolik. Zawsze ustawia się kolejka przed wejściem. Restauracja znajduje się obok Hotelu Santa Catarina Algarve i składa się z dwóch części: regularnej restauracji, w której zamawiamy z karty oraz części, którą polecam czyli w formie bufetu szwedzkiego. Płacimy za wejście i jemy do woli. W międzyczasie kelnerzy co kilka minut przynoszą do stolika różnego rodzaju pizze do spróbowania (tak jak podczas festiwalu pizzy w Pizza Hut). Koszt to ok 10 Euro.
Zapraszam do przeczytania pozostałych dwóch części relacji:
Ta strona internetowa wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.OKNie zgadzam sięPrzeczytaj więcej
Polityka prywatności
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.